- Prawo karne
- 19 lutego 2020
Odmowa widzenia tymczasowo aresztowanego rodzica z dzieckiem
Odmowa widzenia tymczasowo aresztowanego rodzica z dzieckiem
P
Prokurator odmówiła podejrzanej kobiecie prawa do widzenia z dzieckiem, a wręcz prawa do złożenia wniosku o udzielenie takiego widzenia. Ta sytuacja to jeden z przykład jednego z najdotkliwszych problemów tymczasowego aresztowania. To odmowa widzenia tymczasowo aresztowanego rodzica z dzieckiem. Opisujemy tę historię, aby pokazać, że prawo karne wykonawcze jest po stronie dzieci. Dzieci, którym nie wolno arbitralnie zakazywać kontaktów z tymczasowo aresztowanymi rodzicami.
Historia dotyczy 23 – letniej tymczasowo aresztowanej, której przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa męża (z opisu czynu: poprzez trzykrotne ugodzenie nożem). Na wolności został jej 2 – letni syn, którym zajmują się matka podejrzanej oraz pokrzywdzony – ojciec dziecka. Organ dysponujący, tj. Prokurator Prokuratury Rejonowej w K. (woj. wielkopolskie) wyraziła zgodę na widzenie podejrzanej z matką, a także na ich kontakty telefoniczne. W trakcie rozmów przez telefon podejrzana mogła porozmawiać z małoletnim dzieckiem, gdy akurat przebywało u babci. Rzadko miało to miejsce, bo zgodnie z Porządkiem wewnętrznym aresztu śledczego rozmowy telefoniczne odbywały się w przedziale pomiędzy godz. 8:00 – 10:00. Natomiast ojciec dziecka zazwyczaj przywoził do babci syna w godzinach popołudniowych. Już tylko na marginesie, telefoniczna rozmowa z osobą najbliższą jest limitowana do jednej dziennie na czas nieprzekraczający 5 minut (zob. § 28 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2016 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania) .
Po dwóch miesiącach pobytu w areszcie śledczym podejrzana zwraca się z osobistym wnioskiem do prowadzącej postępowanie prokurator o wyrażenie zgody na widzenie dzieckiem w trakcie kolejnego widzenia z matką, która faktycznie współdzieli opiekę nad chłopcem wraz z jego ojcem, mężem podejrzanej.
Prokurator odmawia udzielenia zgody na widzenie 2 letniego syna tymczasowo aresztowanym rodzicem - matką. Uzasadnienie jej decyzji można podzielić na trzy części:
1) pierwsza – zawierająca opis przedstawionego zarzutu podejrzanej oraz złożonego przez nią wniosku o widzenie z dzieckiem;
2) druga część – zawierająca przywołanie wybranych przez prokurator prowadzącą postępowanie przepisów prawa w następujący sposób:
„Zgodnie z art. 217 § 1a k.k.w tymczasowo aresztowany, z zastrzeżeniem § 1b, ma prawo do co najmniej jednego widzenia w miesiącu z osobą najbliższą. Jednocześnie zgodnie z art. 217 § 1b k.k.w odmowa wyrażenia zgody na widzenie, o którym mowa w § 1a, może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że widzenie zostanie wykorzystane w celu bezprawnego utrudnienia postępowania karnego lub do popełnienia przestępstwa, w szczególności podżegania do przestępstwa. Nadto art. 217 § 1e k.k.w stanowi, że małoletni może uzyskać zgodę na widzenie z tymczasowo aresztowanym na wniosek przedstawiciela ustawowego”;
3) oraz trzeci, który stanowi meritum zarządzenia ma następującą postać:
„Jak wynika z materiałów sprawy podejrzana A.L. jest matką małoletniego O. L., który w chwili obecnej z uwagi na tymczasowe aresztowanie matki przebywa pod opieką ojca B.L, pokrzywdzonego w sprawie. Mając na uwadze przepis kodeksu rodzinnego opiekuńczego zauważyć należy, iż A.L. może mieć zawieszoną władzę rodzicielską nad małoletnim dzieckiem, albowiem występuje przemijająca przeszkoda w jej wykonywaniu, gdyż jest tymczasowo aresztowana. Faktem jest, że do chwili obecnej nie został złożony wniosek w tym zakresie, jednakże uwzględnienie jej wniosku o widzenie dla małoletniego syna jest niemożliwe. Na marginesie zauważyć należy, iż obecnie przedstawicielem ustawowym dziecka jest jego ojciec B. L i to on ma prawo złożyć wniosek o widzenie. Dlatego też udzielenie zgody na widzenie małoletniemu O.L. na wniosek tymczasowo aresztowanej jest niemożliwe”.
Podejrzana przygotowała zażalenie na postanowienie o odmowie widzenia z dzieckiem. W swojej argumentacji podniosła następujące okoliczności prawne i faktyczne:
„Małoletni do lat 15 korzysta z widzenia z tymczasowo aresztowanym pod opieką pozostającego na wolności przedstawiciela ustawowego lub pełnoletniej osoby najbliższej, a w razie gdy uprawniony do opieki nad małoletnim podczas widzenia nie uzyskał zgody na widzenie, nie chce lub nie może z niego skorzystać – pod opieką funkcjonariusza lub pracownika aresztu śledczego wyznaczonego przez dyrektora aresztu śledczego”
1) w celu bezprawnego utrudnienia postępowania karnego;
2) do popełnienia przestępstwa, w szczególności podżegania do przestępstwa.
„Niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów."
Tymczasowo aresztowana zgodnie z wymogami przepisów ponownie wskazała, że osobą która byłaby odpowiedzialną za dziecko w trakcie widzenia z podejrzaną jest jej matka korzystająca z prawa do widzeń z córką. Podejrzana podkreśliła, że jej synem zajmuje się zarówno mąż – ojciec dziecka, ale również jej matka, babka chłopca .
Zgodnie z art. 217 §1 c kodeksu karnego wykonawczego zażalenie na zarządzenie prokuratora prowadzącego postępowanie rozpoznaje prokurator nadrzędny. W toku postępowania przygotowawczego, wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy autorem zarządzenia jest asesor prokuratorski. Jego decyzję kontroluje właściwy sąd.
Brak sądowej kontroli nad decyzjami prokuratora w zakresie odmowy na widzenie z dzieckiem oznacza rzeczywisty brak merytorycznej kontroli. To rozwiązanie prawne może mieć zdecydowanie negatywne skutki dla osób tymczasowo aresztowanych, czego dowodem jest przedstawiona historia. Prokurator nadrzędny utrzymał w mocy zarządzenie swojej podwładnej.
Postanowienie prokuratora nadrzędnego, który również odmówił zgody na widzenie dziecka z tymczasowo aresztowaną matką można podzielić na dwie części:
1) pierwsza zawiera opisu dotychczasowych czynności związanych z postępowaniem oraz zarzutów wskazanych przez podejrzaną;
2) druga to aprobująca refleksja prawna wobec decyzji podwładnej, która razi już nie tylko swoją ogólnikowością, ale przede wszystkim sprzecznością z prawem:
„W toku postępowania podejrzana jako przedstawicielka ustawowa złożyła wniosek o widzenie dla swojego małoletniego syna, jednakże z uwagi na dobro postępowania odmówiono udzielenia zgody na widzenie. Nadto mając na uwadze, iż małoletni pozostaje pod opieką ojca, to on jako sprawujący opiekę nad dzieckiem może złożyć stosowny wniosek o widzenie. Odnosząc się do podniesionych w zażaleniu kwestii odnośnie braku przesłanek przemawiających za tym, że widzenie zostanie wykorzystane w celu bezprawnego utrudnienia postępowania karnego stwierdzić należy, iż faktycznie takowe nie zachodzą. W realiach niniejszej sprawy kluczową kwestię odgrywa fakt, że małoletni pozostaje pod opieką ojca, który jest pokrzywdzonym w sprawie. To on w chwili obecnej sprawuje pieczę nad dzieckiem i jest jego przedstawicielem ustawowym, mogącym podejmować decyzję w jego imieniu.”
W decyzji prokuratora nadrzędnego bulwersujące są dwie okoliczności. Po pierwsze, jego stwierdzenie, że odmowa udzielenia widzenia podejrzanej z dzieckiem dyktowana była „dobrem postępowania”. Należy podkreślić, że prokurator prowadząca postępowanie nie użyła tego argumentu. Taka przesłanka jak "dobro postępowania" nie istnieje w przepisach prawa karnego wykonawczego jako przyczyna odmowy widzenia z tymczasowo aresztowanym. Tymczasem podstawą odmowy udzielenia widzenia z jakąkolwiek osobą najbliższą jest wyłącznie uzasadniona obawa zachowań utrudniających tok postępowania.
Nawet gdyby przyjąć, iż sformułowanie „dobro postępowania” stanowi skrót myślowy i oznacza istnienie obaw wskazanych w art. 217 c k.k.w, to przecież wyraźnie przyznał to wprost prokurator nadrzędny, że w realiach tej konkretnej sprawy żadna z tych obaw nie zachodzi.
Prokurator nadrzędny nie zrobił nic, by pomóc tymczasowo matce zobaczyć swoje dziecko po ponad trzymiesięcznej rozłące. Ograniczył się do bezkrytycznego popierania decyzji swojej podwładnej. Przedstawił w dodatku pozaprawną przesłankę odmowy widzenia w postaci „dobra postępowania”.
Oboje prokuratorzy z jednostki prokuratury w K. (woj. wielkopolskie) zignorowali fakt, że matka podejrzanej opiekuje się jej dzieckiem i ma faktyczną możliwość wziąć na widzenie z córką jej syna.
Co najważniejsze, tymczasowo aresztowana w dacie wydawania obu tych decyzji była przedstawicielką ustawową swojego dziecka. Miała zatem prawo złożyć wniosek o widzenie z synem i miała prawo się z nim zobaczyć.
Perspektywa prokuratora i perspektywa podejrzanej wobec bezpośredniego kontaktu tymczasowo aresztowanej z dzieckiem jest diametralnie różna.
Dla organów ścigania spotkanie się małego dziecka z tymczasowo aresztowaną matką nie ma żadnego procesowego znaczenia w sprawie. A może jednak ma znaczenie? Czy okoliczność nieprzyznania się do winy przez podejrzaną może być pewnym utrudnieniem, wymagać większego zaangażowania się w poszukiwanie dowodów winy. Czy właśnie utrudnienie „współpracy” ze strony tymczasowo aresztowanej nie stanowi przyczyny takiego zachowania prokuratorów? Tajemnicą poliszynela jest, że dla wielu prokuratorów (nie wszystkich) istnieje zależność pomiędzy dostępnością zgód na widzenia a postawą procesową tymczasowo aresztowanych. Chodzi tutaj zarówno o liczbę udzielonych zgód w skali miesiąca, jak również czas oczekiwania na nie.
Tęsknota za rodziną mogą zostać potraktowane w dość instrumentalny sposób, jako dodatkowa uciążliwość wobec osadzonego, który nie przyznaje się do winy, odmawia składania wyjaśnień.
Dla osoby tymczasowo aresztowanej kwestia widzenia z dzieckiem jest sprawą gardłową. Jest najważniejszą ze wszystkich aspektów obecności w izolacji. Poświęca jej wszystkie swoje myśli, emocje. Wpływa destrukcyjnie na jej stan psychiczny.
Prokurator ma ogromny wpływ na wykonywanie tymczasowego aresztowania. Każda tego typu decyzja – bez głębszej refleksji – waży na stanie psychicznym osoby osadzonej. Niezależnie od charakteru postawionego zarzutu tymczasowo aresztowanemu przysługuje prawo do szacunku i ludzkiego traktowania (art. 4 k.k.w.).
Niewiele w tej sytuacji może zrobić Rzecznika Praw Dziecka. W katalogu jego kompetencji z art. 10 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka brak jest bowiem takiej, która pozwalałaby wpływać na decyzje prokuratora. Może on zbadać, nawet bez uprzedzenia, każdą sprawę na miejscu oraz żądać od organów władzy publicznej, organizacji lub instytucji złożenia wyjaśnień, udzielenia informacji lub udostępnienia akt i dokumentów, w tym zawierających dane osobowe, także do wglądu w swoim biurze. Rzecznik Praw Dziecka nie może wydać wiążących poleceń prokuratorowi, nawet jeśli stwierdzi oczywiste naruszenie praw dziecka.
W takiej sytuacji pomocy powinien udzielić natomiast Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny. Ma on możliwość ingerencji w każde toczące się postępowanie przygotowawcze. Do rozważenia, czy zachowanie prokuratora bezpodstawnie odmawiającego widzenia aresztowanego rodzica z dzieckiem powinno skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną, jak również karną (art. 231 k.k.).
Skorzystanie z tej pomocy (niezależnie od efektu) z pewnością przełoży się na nastawienie wobec osadzonego. Pytanie, czy emocje powinny mieć jakiekolwiek znaczenie w traktowaniu podejrzanego, w dodatku tymczasowo aresztowanego. Zwłaszcza emocje przedstawiciela prokuratury, który ze znanych tylko sobie pobudek pogłębia traumę izolacji odmawiając pozbawionemu wolności rodzicowi kontaktu z dzieckiem. Czy w bilansie zysków i strat, widzenie z dzieckiem jest warte procesowej walki do granic zmiany prokuratora prowadzącego postępowanie ? – na to pytanie każdy z tymczasowych rodziców musi odpowiedzieć sobie sam, gdyby znalazł się w takiej sytuacji.
Odmowa widzenia tymczasowo aresztowanego rodzica z dzieckiem to wciąż częstym problemem. Tymczasem w każdej jednostce penitencjarnej sala widzeń (nawet najmniejszych rozmiarów) jest przystosowana do pobytu dzieci. W jednym z kącików znajdują się zabawki, kolorowanki, książeczki. W niektórych aresztach śledczych znajdują się nawet specjalne pomieszczenia przeznaczone na widzenie z dzieckiem.
Pamiętajmy, że postępowanie karne przeciwko rodzicowi nie jest postępowaniem przeciwko dziecku. Ono nic złego nie zrobiło, co więcej, nie ma wpływu na to kim jest czy co zrobił jego rodzic. Odmawianie widzenia z dzieckiem jest nie tylko krzywdzące dla tymczasowo aresztowanego rodzica, ale nade wszystko wobec dziecka. Stanowi wyraz niehumanitarnego traktowania.
Między innymi właśnie po to, aby zapobiegać takim decyzjom, przygotowaliśmy Praktyczny przewodnik po tymczasowym aresztowaniu adresowany m.in również dla prokuratorów . Przewodnik, który pozwoli im poznać praktyczne aspekty wykonywania tymczasowego aresztowania i mamy nadzieję zmieni ich stosunek do kwestii widzeń osób izolowanych z osobami najbliższymi, szczególnie zaś z dziećmi.