- Prawo karne
- 18 marca 2020
Kontakty telefoniczne z tymczasowo aresztowanym w trakcie epidemii koronawirusa
Kontakty telefoniczne z tymczasowo aresztowanym w trakcie epidemii koronawirusa
O
Ogłoszony stan epidemii z spowodowany koronawirusem SARS-Cov-2 w bezpośredni sposób oddziałuje również na sytuację tymczasowo aresztowanych. W celu ochrony ich życia i zdrowia podjęto decyzję o wstrzymaniu widzeń w aresztach śledczych i zakładach karnych. Komunikaty w tej sprawie pojawiały się na stronie Służby Więziennej kolejno 16 marca, 17 marca oraz 18 marca 2020 r. W tej sytuacji, kontakty telefoniczne z tymczasowo aresztowanym są jedynym sposobem komunikacji z bliskimi. Jak pokazuje praktyka, niektórzy sędziowie nie mają pojęcia, jak te kontakty przebiegają. A ich niewiedza sprawia, że tymczasowo aresztowani tracą taką możliwość....
Warunkiem wykonywania kontaktów telefonicznych przez tymczasowo aresztowanego jest posiadanie zgody prokuratora lub sądu ( w zależności od etapu postępowania). O taką zgodę mogę wystąpić tymczasowo aresztowani lub ich bliscy. Nie wymaga szerszego uzasadnienia, że kolejne doniesienia o skutkach wirusa i konsekwencji wywołanej nim choroby powodują stres u osadzonych. Chcieliby wiedzieć, jak radzą sobie w tej sytuacji ich bliscy i do tego ów kontakt telefoniczny jest im niezbędny. Obawy są również po drugiej stronie. Warunki izolacji (małe kilkuosobowe cele, małe powierzchnie spacerowe) powodują, że bardzo łatwo przekazać sobie zakażenie wirusem.
13 marca 2020 r. ogłoszono w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. I tego samego dnia sędzia nie wyraził zgody na kontakty telefoniczne tymczasowo aresztowanego z osobami najbliższymi. Z argumentacją nie do przyjęcia.
Paradoks jego decyzji polega na tym, że ów sędzia wcześniej zgodził się na widzenie tych samych osób z tymczasowo aresztowanym.
Innymi słowy, tymczasowo aresztowany mógł zobaczyć się na terenie aresztu śledczego z matką, ale nie może z nim telefonicznie porozmawiać.
Dlaczego? Na końcu wpisu przedstawiamy pełną treść zarządzenia w którym sędzia nie wyraża zgody na kontakty telefoniczne z tymczasowo aresztowanym. Kluczowym jest jej ostatni fragment (poprawiony od strony językowej względem oryginału), a mianowicie:
"Widzenie stanowi realizację prawa oskarżonego do utrzymywania kontaktu z bliskimi. Jednocześnie jednak odbywa się pod nadzorem funkcjonariusza Służby Więziennej w sposób uniemożliwiający bezpośredni kontakt tymczasowo aresztowanego z osobą odwiedzającą. W konsekwencji możliwość wpływu na relacje innych osób (oskarżonych, świadków) jest w tym przypadku ograniczona. Nie jest tak już jednak w przypadku kontaktów telefonicznych. W takim bowiem przypadku administracja aresztu śledczego zapewnia, aby tymczasowo aresztowany, w odniesieniu do którego wydano zgodę, o której mowa w § 25 ust. 1, w czasie korzystania z aparatu telefonicznego uzyskiwał połączenie wyłącznie z numerem telefonu wskazanym w zarządzeniu, o którym mowa w § 25 ust. 2, po sprawdzeniu, że połączenie uzyskano z osobą podającą się za osobę wskazaną w tym zarządzeniu. W oczywisty sposób zatem nie może zweryfikować rozmówcy w trakcie rozmowy, w tym sytuacji jego zmiany na innego".
Argumentacja Sędziego to klasyczny przykład paremii "ignorantia iuris nocet" [nieznajomość prawa szkodzi]. W tym niestety przypadku, krzywda nie dzieje się ignorującemu prawo, lecz adresatom jego zarządzenia. Do nich zaś należą: tymczasowo aresztowany, jego matka, jego córka i jego partnerka.
Przesłanki udzielenia zgody (lub też jej odmowy) w przypadku kontaktów telefonicznych i widzeń z osobami tymczasowo aresztowanymi są identyczne:
art. 217 § 1b. Odmowa wyrażenia zgody na widzenie, o którym mowa w § 1a, może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że widzenie zostanie wykorzystane: 1) w celu bezprawnego utrudnienia postępowania karnego; 2) do popełnienia przestępstwa, w szczególności podżegania do przestępstwa.
art. 217 c § 2. Organ, do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje, wydaje zarządzenie o zgodzie na korzystanie z aparatu telefonicznego, chyba że zachodzi uzasadniona obawa, że zostanie ona wykorzystana: 1) w celu bezprawnego utrudniania postępowania karnego; 2) do popełnienia przestępstwa, w szczególności podżegania do przestępstwa.
Jeśli zatem nie zachodzą przesłanki do odmowy widzenia tymczasowo aresztowanego z bliską osobą na terenie aresztu śledczego, to nie istnieją także przesłanki do odmowy kontaktu telefonicznego tych osób.
Po drugie, rozmowy telefoniczne osób tymczasowo aresztowanych podlegają kontroli. Przyczyna mylnego wyobrażenia sędziego o tym, że mogłoby być inaczej jest bardzo prozaiczna. Sędziowie zasadniczo nie mają wiedzy o warunkach odbywania tymczasowego aresztowania np. jak wyglądają kontakty telefoniczne z tymczasowo aresztowanym.
Sędzia przywołał w swoim zarządzeniu treść § 27. Od razu uzupełnijmy, że chodzi o Rozporządzenia w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania):
„Administracja aresztu śledczego zapewnia, aby tymczasowo aresztowany, w odniesieniu do którego wydano zgodę, o której mowa w § 25 ust. 1, w czasie korzystania z aparatu telefonicznego uzyskiwał połączenie wyłącznie z numerem telefonu wskazanym w zarządzeniu, o którym mowa w § 25 ust. 2, po sprawdzeniu, że połączenie uzyskano z osobą podającą się za osobę wskazaną w tym zarządzeniu”.
Sędziowska dociekliwość wymagała rozważenia (i z tej refleksji sędzia ewidentnie zrezygnował) co dzieje się po tym gdy weryfikacja osoby wskazanej z zarządzeniu przebiegnie prawidłowo? Co właściwie robi funkcjonariusz Służby Więziennej po przekazaniu słuchawki telefonu osadzonemu? Czy oddala się do swoich obowiązków? Czy tymczasowo aresztowany siada wygodnie w fotelu stojącego obok aparatu telefonicznego i w pełnej intymności prowadzi konwersację? Byłoby pewnie miło osadzonym, ale tak to z pewnością nie wygląda…
Zgodnie z przepisami i obowiązującą praktyką funkcjonariusz Służby Więziennej po przekazaniu słuchawki telefonu pozostaje obok. Stoi i odmierza czas. , który wynosi 5 minut na rozmowę telefoniczną. Jednocześnie przysłuchuje się prowadzonej przez tymczasowo aresztowanego rozmowie. Funkcjonariusz Służby Więziennej ma prawo ją przerwać, jeśli dojdzie do sytuacji zamiany rozmówcy.
System kontroli rozmów telefonicznych prowadzonych przez tymczasowo aresztowanych zakłada bowiem nasłuchiwanie rozmowy i zamiana rozmówcy jest natychmiast wyłapywana. Stanowią o tym wprost przepisy kodeksu karnego wykonawczego: art. 90 ust. 9 k.k.w w zw. z art. 209 k.k.w .
Jest taki ładnie brzmiący przepis w kodeksie karnym wykonawczym. Art 4.
Brzmi tak: "Kary, środki karne, środki kompensacyjne, przepadek, środki zabezpieczające i środki zapobiegawcze (a do nich zalicza się tymczasowe aresztowanie) wykonuje się w sposób humanitarny, z poszanowaniem godności ludzkiej skazanego. Zakazuje się stosowania tortur lub nieludzkiego albo poniżającego traktowania i karania skazanego". Z mocy odesłania z art. 207 k.k.w ma on również zastosowanie do tymczasowo aresztowanego, który skazanym nie jest.
Czy to humanitarne, czy to tak po ludzku w porządku, że sędzia nie ma wiedzy o tym jak zgodnie przepisami odbywają się kontakty telefoniczne tymczasowo aresztowanego, a o nich decyduje? I swoją decyzją w tych trudnych czasach pandemii bezzasadnie pogłębia dotkliwą izolację między dzieckiem a rodzicem.
Między innymi właśnie po to, aby zapobiegać takim decyzjom, przygotowaliśmy Praktyczny przewodnik po tymczasowym aresztowaniu . Adresowany m.in również dla sędziów, którzy zajmują się wydawaniem decyzji związanych z tymczasowym aresztowaniem i tymi orzeczeniami mogą skrzywdzić.
By wykonywanie tymczasowego aresztowania było po ludzku w porządku.
A oto pełna treść komentowanego zarządzenia, w którym sędzia odmawia kontaktów telefonicznych . W terminie 7 dni od otrzymania tego zarządzenia tymczasowo aresztowany oraz jego obrońca mają prawo do złożenia zażalenia.
Zainteresowanym tematyką tymczasowego aresztowania (stosowania i wykonywania) serdecznie polecamy książkę: "Tymczasowe aresztowanie. Praktyczny przewodnik po tymczasowym aresztowaniu dla osadzonych, ich bliskich oraz obrońców"
podobne artykuły